11 – 14 lipca odbył się pierwszy Rajd Wołyński, w którym uczestniczyło 26 motocyklistów z Lublina, Bydgoszczy, Puław i Warszawy. Harleyowcy zwiedzili zabytkowe miejsca w obwodach wołyńskim, rówieńskim i tarnopolskim, jak również złożyli hołd ofiarom rzezi wołyńskiej.
Pod protektoratem pana wojewody wołyńskiego Aleksandra Hauke-Nowaka w dniach 28 i 29 czerwca bieżącego roku odbył się Zjazd Gwiaździsty do Łucka, zorganizowany przez Wołyński Klub Automobilowy, połączony z próbą sprawności kierowania.
Rozbudzanie słabego, jak dotąd, ruchu automobilowego na Wołyniu i zawiązanie wśród obecnej garstki miłośników tego sportu szeroko pojętego współżycia – oto dewiza, w imię której Wołyński Klub Automobilowy podjął swe prace w bieżącym sezonie.
Na Zielone Święta Wołyński Klub Automobilowy zaplanował towarzyską wycieczkę do kamieniołomów w Janowej Dolinie oraz na Pola Azaliowe. Rzut oka na mapę stanu dróg nie zachęcał zbytnio do wzięcia udziału w tej wyprawie. Droga ze Lwowa do Łucka była często oznaczona jako "w stanie średnim", a taki "stan" nie jest szczególnie lubiany przez...
Wołyński Klub Automobilowy, pod przewodnictwem nowego prezesa, inż. J. Wąsowskiego, rozpoczął swoją działalność w bieżącym sezonie z wzmożoną aktywnością. Organizowane wydarzenia oraz ich sukces, będący prawdziwym sprawdzianem dynamicznej działalności każdej instytucji sportowej, cieszą się w tym roku szczególnym powodzeniem na terenie W.K.A.
Dwa Kluby podjęły równocześnie pomysł urządzenia Zjazdu do Krakowa, a mianowicie Automobilklub Polski oraz Krakowski Klub Automobilowy. Uzgodniono, iż Zjazd organizuje Kraków, jako Klub, na którego terytorjum odbyć się ma uroczystość.
Na podstawie decyzji Wojewady Wołyńskiego z dnia 6 listopada 1930 r. wciągaięto do rejestru stowarzyszeń i związków województwa wołyńskiego pod poz. 942 stowarzyszenie pod nazwa "Woliński Klub Automobilowy" z siedzibą w Łucku.
Nie wiem, dlaczego, ale na rajd przywykliśmy patrzeć jedynie jako na imprezę czysto sportową i zdaje się, że będzie to z mojej strony może nawet pewnym zuchwalstwem, jeżeli ośmielę się stwierdzić, że na rajd patrzę również pod kątem turystyki. Zawsze uderzało mnie to, że na łamach prasy barwnie i żywo opisywano wrażenia z danego rajdu, ale nigdy...
